Jak spłacić chwilówki?

Witam. Przyznam, że niełatwo o tym pisać ale stałam się ofiarą spirali kredytowej. Nie będę pisać na co i po co bo to niczego nie zmienia. Szukam jedynie wyjścia z okropnej sytuacji. Mam chwilówkę w Vivus - 2200zł, opóźnienie w spłacie ponad 60 dni, odnotowane w biku, w wonga 1300zł, opóźnienie 43 dni, odnotowane w biku, oraz jeszcze kilka drobnych zobowiązań, wiekszość po terminie. Chce to spłacić w ratach ale nie wiem jak sie do tego zabrać. Pisałam maile w tej sprawie do vivusa i wonga ale odpisują, że mam spłacić całość. Wiem, że moge mimo to wpłacać po trochę, tylko problem jest następujący. Mogę płacić 300 - 400zł miesięcznie, tylko nie wiem czy spłacać te chwilówki po kolei, a może podzielić to na wszystkie i płacić po 50, 100zł? Może jest możliwa jakaś konsolidacja? Jak będę spłacać jedną, to czy te pozostałe nie przysporzą mi więcej kłopotów - odsetki lub komornik? Ile mam czasu na spłatę zanim wyślą sprawę do sądu? Bardzo proszę o pomoc.

Krecinka, długa droga przed Tobą - wiem coś o tym. ale jak sie nie poddasz to wyjdziesz na prostą. Ciężko Ci doradzić ale opcje są takie - jeśli będziesz spłacać wszystkie naraz - po 50zł czy 100zł, to trochę to potrwa ale dasz radę. Po prostu będziesz musiała liczyć się z wezwaniami i telefonami od windykacji. Jak będą odnotowywać nawet minimalne kwoty, nic Ci nie zrobią i sprawa nie pójdzie dalej. Po prostu będa wydzwaniać bo taką mają pracę. Opcja druga - spłata jednej chwilówki po drugiej. Też dobre rozwiązanie ale musiałabyś zacząc od najmniejszej i zrobić to w miarę szybko. Masz do 60 dni po terminie więc jeszcze Cię nie wpisali do większości baz ale mogą to zrobić wkrótce i wtedy lipa. Z reguły przy chwilówkach czeka sie rok albo dłużej do sprawy sądowej i komornika ale czekanie na ostateczny termin znacznie pogorszy sprawę i podniesie koszt tych pożyczek. Nie powiem Ci co masz robić bo sama musisz podjąć decyzję. Życzę tylko wytrwałości w obranej drodze. Aha, moja rada... jak zaczynasz spłacać długi, to nie rób kolejnych... bo to się nigdy nie skończy ;-)

Stalowych nerwów trzeba żeby przez to przebrnąć. Ale mi tak fajnie odpisałeś, że mnie to podniosło na duchu trochę. No poddac się nie mogę bo przecież spłacić trzeba... Wydaje mi się, że jakoś to pójdzie, po prostu będę spłacać uparcie ile sie da. Może jakoś się uda płacić większe sumy. Dzięki za odzew. Z tego co czytałam to vivus po jakimś czasie sam proponuje raty ale to chyba najpierw sprawa do windykacji musi pójść. Pierwszy raz mam takie problemy. W wonga to nie wiem ale jak dzwoniłam to konsultant mówił, że najlepiej jak najszybciej uregulować dług i tyle.